No właśnie pewnie się zastanawiacie do czego referuje tytuł ? Za chwilę po krótce to wam wyjaśnię.
Wróciłem na uczelnię, po dość sporej przerwie, nie było czasu, bo parę lat temu nie papier się liczył tylko zdobywanie doświadczenia i wiedzy, a w Informatyce jest to szczególnie ważne – pomyślałem kwitek mgr. inż. zawszę zdążę zrobić. No i nadszedł ten dzień minionego lata, kiedy zdałem sobie sprawę, że to już najwyższa pora. Zrekrutowałem się, wyjaśniłem parę zaległych spraw i voila z powrotem zostałem studentem. Zastanawiałem się jak to było parę lat temu i przypomniałem sobie jak próbowano mnie „uczyć”, rzeczy które nigdy mi się do niczego nie przydadzą, albo już znam, albo nie koniecznie to znam, ale po co mi to skoro to technologie lat 90siątych ubiegłego stulecia.
Miałem nadzieję, że przez ostatnie kilka lat, coś w szkolnictwie wyższym się zmieniło, wszak moja szkoła chwali się na stronie internetowej „Matematyka od 2 roku, na początku tylko istotne przedmioty”. Pomyślałem, super, w końcu będę z radością chodził co drugi weekend na całe dnie na kampus i uczył się przydatnych rzeczy.
Niestety, bardzo ale to bardzo się myliłem. Szkolnictwo wyższe się nie zmienia. W dalszym ciągu uczą tego samego co 5-10-15 lat temu. W Informatyce jest to szczególnie widoczne, bo gdy Pan Profesor (notabene zaimportowany z Ukrainy i ledwo mówiący po polsku), próbuje opowiedzieć o szynie AGP, w komputerach od wielu lat tej szyny już nie ma i została zastąpiona nowszym jej odpowiednikiem.
Nie chce tu już wspominać, że niekiedy wiedza Magistrów prowadzących ćwiczenia jest mniejsza od mojej, i wychodzą śmieszne kwiatki, kiedy to jednak ja mam rację w jakimś temacie J.
Notka z założenia miała być krótka, bo jestem w drodze na kolejny dzień zjazdu i będę się uczył modelować grafikę w 3DMAXie, bo taaakkkk bardzo przyda mi się to w pracy którą wykonuję J Nie wiem, osobiście jak rozwiązać „zdobycie papierka”, w przypadku osób które w danej dziedzinie mają ogromne doświadczenie, może po prostu trzeba to przeboleć i robić swoje i dotrwać do końca ? [D]