Lifestyle, Swiat i Okolice

Co Ty wiesz o Halloween

Dzisiaj Halloween. Wiecie co to za święto? Bo ja przeglądając swój timeline na  Facebook’u odnoszę wrażenie, że nie. Na początku myślałam o zestawieniu najlepszych horrorów na halloween’ową noc, ale zdając sobie sprawę jak niewiele wiemy o tym święcie postanowiłam pokazać dlaczego powinniśmy polubić się z tą tradycją. Tak, powinniśmy.

Geneza powstania tego zwyczaju nie jest do końca znana, ale najprawdopodobniej wywodzi się ona z celtyckiego obrządku. Głównie zamieszane w to były tereny dzisiejszej Wielkiej Brytanii. Tego dnia żegnano lato, witano zimę i obchodzono święto zmarłych. Fajnie brzmi, co? A większości kojarzy się tylko z przebierankami i świecącą dynią. Jego nazwa najprawdopodobniej wywodzi się ze słów All Hallows Eve czyli Wigilia Wszystkich Świętych, co jest bardzo fajnym skojarzeniem i pokazuje, że Halloween to dodatek do obchodzenia przez nas Święta Zmarłych, a nie czymś co funkcjonuje w zamian. Wiem też, że Halloween kojarzy Wam się głównie ze Stanami Zjednoczonymi, ale to nie jest kolejna głupia tradycja zza oceanu ( o tym dlaczego nie lubię Walentynek napisze w lutym;)). Do USA Halloween sprowadzili irlandzcy imigranci jeszcze w XIX wieku, a tam to święto ewaluowało do jego dzisiejszej formy.

Kiedy byłam małą dziewczynką (do 19 roku życia) na dodatkowych zajęciach z języka angielskiego Pani D. zawsze organizowała nam Halloween na ostatnich zajęciach przed Wszystkimi Świętymi. Organizowała nam konkursy z nagrodami, przynosiła pyszne ciasta, ciasteczka i inne pyszności. I choć sprowadzała Halloween do takiej formy jaką znamy dziś, zawsze mówiła, że to wyjątkowy zwyczaj. Poza tym, wiecie jakie fajne zabawy można wymyślić, związane z tym świętem? Cukierek albo psikus (Trick or treat?), czyli zbieranie cukierków po okolicznych domach przez dzieciaki w przebraniach to to co najlepiej znamy z amerykańskich filmów, ale to nie jest jedyny zwyczaj. Słyszeliście o Apple Bombing? W tej zabawie bez użycia rąk należy ugryźć jabłko, które pływa sobie w wodzie. Nieuszkodzone w zabawie jabłko oznacza szczęście w nadchodzącym roku. Moją ulubioną zabawą było zjadanie owoców zawieszonych na nitkach bez pomocy rąk. Pomyślcie, przecież to świetne pomysły na spędzanie wolnego czasu z przyjaciółmi! A samo przebieranie się? Nie dla każdego obowiązkowe. Ale czy czasami nie warto puścić wodze fantazji? A zabawa z dynią? Zawsze uwielbiałam wycinać różne straszne postacie i patrzeć wieczorami na cienie, które rzucają one na ściany. A ile pyszności można z niej wyczarować! (to już zostawiam blogerkom kulinarnym;))

Dlatego kiedy kilka dni temu usłyszałam (w zasadzie przeczytałam) o facebook’owej akcji, podczas której wszyscy przeciwnicy Halloween ustawiają sobie nowe zdjęcia profilowe, zdjęcie kogoś świętego albo swojego patrona pomyślałam: Oho, wyczuwam jakieś odniesienie do nietraktowania na poważnie Wszystkich Świętych. Że niby powinniśmy się modlić za bliskich i spędzać całe dnie na cmentarzach? Ta eheś. Do biorących udział w akcji: 1 listopada, w dzień Wszystkich Świętych powinniśmy się cieszyć, CIESZYĆ, CIESZYĆ, że nasi bliscy już doczekali się lepszego świata i czcić znanych i nieznanych świętych. Tak naprawdę na cmenatrze powinniśmy chodzić w Dzień Zaduszny i wtedy macie swój czas na kontemplacje i smutek.

Dlatego pytam: Czemu mamy odbierać sobie możliwość zabawy i spędzenia fajnie czasu ze znajomymi? Co jest w tym złego, że ludzie wycinają straszne postacie w dyniach, przebierają się za czarowników i malują swoje twarze? Po prostu nie rozumiem. Dlatego postanowiłam zadać Wam pytanie.

Co tak naprawdę przeszkadza Wam w tym święcie?

Udostępnij ten artykuł

Related Posts

Zobacz też

Cele i plany na 2018 – One Little Word

Wiecie, że jedno słowo może być silniejsze od ...